Kłamstwo uderza od tyłu,
Kłamstwo uderza z przodu.
Za mną plakat,
Przede mną wojna - koszmar głodu.
Uczą mnie nienawidzieć,
Kiedy patrzę w ten ekran.
Kiedy oczy zamykam,
Trafiam - znów do piekła!
Władza, tak jak narkotyk.
Władza, to wielka siła.
Rodzi miłość i lęk,
Czasami też zabija!
Obiecuje, tak wiele,
W słowa prawdę owija.
Gdy uklękniesz - dłoń poda,
Lecz umie też zabijać!
Spijali mu słowa z ust,
Gdy nad nimi stał.
Na transparentach
I w oczach mieli - Jego twarz.
Ginęli jeden po drugim,
Tylko, by jemu służyć.
Piekło było na ziemi,
On stał na górze!
Władza, tak jak narkotyk.
Władza, to wielka siła.
Rodzi miłość i lęk,
Czasami też zabija!
Obiecuje, tak wiele,
W słowa prawdę owija.
Gdy uklękniesz - dłoń poda,
Lecz umie też zabijać!
Władza, tak jak narkotyk.
Władza, to wielka siła.
Rodzi miłość i lęk,
Czasami też zabija!
Obiecuje, tak wiele,
W słowa prawdę owija.
Gdy uklękniesz - dłoń poda,
Lecz umie też zabijać!
Obiecuje, tak wiele,
W słowa prawdę owija.
Gdy uklękniesz - dłoń poda,
Lecz umie też zabijać!
Uczę się nienawidzieć,
Kiedy patrzę w ten ekran.
Kiedy oczy zamykam,
Trafiam znów do piekła!
Władza, tak jak narkotyk! (x2)
(c) 1996 wyk.: Anna Kumala (Sabiniewicz)