I mnie połamał świat
A wyjątkiem miałem być
Mówili „nie ma szans
By im zostało nic”
Żył kiedyś taki Pan, co by teraz
Znów nagadał mi
Gdzie tłum to zaraz ja,
By budzić to, co śpi.
A śpi, dusza ma,
Najgorsze miewa sny.
Widzę jak dobrze wam,
Tylko ja, chyba muszę wyjść.
Ale ty
Na końcu świata, tańcz w niebo krzycz.
Zapomnij, że marzyłem by tam być.
Ta melodia gra
Na do widzenia nam.
Bo co zostało mi?
Został mi czarny płaszcz
I słony rękaw w nim.
Po zimie czuję dwa bilety, słaby film.
Lecz jakoś leży mi ten płaszcz
Smutny fashion week.
Czy usłyszę to?
Gdy życie znów zawoła?
Czy odwrócę wzrok?
Gdy szansa przyjdzie nowa,
Ile można tak
W złej kolejce stać?
Ale ty
Na końcu świata
Tańcz w niebo krzycz.
Zapomnij, że marzyłem, by tam być.
Ta melodia gra
Na do widzenia nam.
Bo co zostało mi?
Ale ty (Ale ty)
Na końcu świata,
Tańcz w niebo krzycz.
Zapomnij, że marzyłem by tam być.
Ta melodia gra
Na do widzenia nam.
Bo co zostało mi?
Ale ty
Na końcu świata
Tańcz w niebo krzycz.
Zapomnij, że marzyłem, by tam być.
Ta melodia gra
na Do widzenia.
Bo co zostało mi?
[Co zostało, że wszystko mi zabrało?
Co zostało, że wszystko mi zabrało?]
[Ta melodia gra,
Ta melodia gra.
Co zostało mi?]
Ale ty
Na końcu świata
Tańcz w niebo krzycz.
Zapomnij, że marzyłem, by tam być.
Ta melodia gra
Na do widzenia nam.
Bo co zostało mi?