Odkąd sięgam pamięcią, zawsze było coś nie tak.
W niełasce, w ciągłym nieszczęściu los bił na oślep.
Szybko przestałam być dzieckiem. Czy choć przez chwile byłam nim?
I naprawdę nic, co ludzkie, mi obce nie jest.
Zabawne, jakie rzeczy potrafią czasem do głowy przyjść…
A ja za dużo widzę, zbyt mocno czuję.
Jenny, mam na imię Jenny.
Może to coś zmieni, gdy już wiesz.
Dziwnie rozpalona Jenny…
Co w jej głowie siedzi,
Wiem tylko ja.
Już w szkole ciągle pytali, czy ze mną wszystko w porządku jest.
Gdyby tylko wiedzieli, znali prawdę…
A ja wierze, że to co robię ma sens,
Bo czasem lepiej odejść od zmysłów, by nie zwariować.
Jenny, mam na imię Jenny,
Może to coś zmieni, gdy już wiesz.
Dziwnie rozpalona Jenny…
Co w jej głowie siedzi,
Wiem tylko ja. (2x)