Mówiłam co dzień
na przekór, na złość,
że wszystko mnie nudzi
i że świata mam już dość.
I śmiałam się, gdy
tłumaczył ktoś mi…
Że świat jest piękny,
tylko trzeba chcieć
zobaczyć to, co piękne,
w słońce iść, iść pod wiatr
i codziennie mniej mieć lat.
Bowiem świat tego wart,
aby śpiewać, śpiewać,
śpiewać, śpiewać, śpiewać tak:
Tysiąc lat
niechaj żyje ten świat,
śmieje się świat,
w nim dobrze jest mi tak!
Tysiąc lat,
a z okładem i dwa,
gdy szczęście jest, miłość trwa!
Tysiąc lat -
dla miłości to nic,
to jedna noc, to jeden świt.
I tak chce się żyć -
lekko, śpiewnie jak ptak,
w miłości i tysiąc lat!
I przyszedł ten dzień,
jak we śnie, jak w mgle,
gdy chciałam już z tobą
być na dobre i na złe.
I łatwiej mi już
uwierzyć w treść słów…
Że świat jest piękny,
tylko trzeba chcieć
zobaczyć to, co piękne,
w słońce iść, iść pod wiatr
i codziennie mniej mieć lat.
Bowiem świat tego wart,
aby śpiewać, śpiewać,
śpiewać, śpiewać, śpiewać tak:
Tysiąc lat
niechaj żyje ten świat,
śmieje się świat,
w nim dobrze jest mi tak!
Tysiąc lat,
a z okładem i dwa,
gdy szczęście jest, miłość trwa!
Tysiąc lat —
dla miłości to nic,
to jedna noc, to jeden świt.
I tak chce się żyć -
lekko, śpiewnie jak ptak,
w miłości i tysiąc lat!
Tysiąc lat
niechaj żyje ten świat,
śmieje się świat,
w nim dobrze jest mi tak!
Hej, hej, hej,
a z okładem i dwa,
gdy szczęście jest, miłość trwa!
Tysiąc lat —
dla miłości to nic,
to jedna noc, to jeden świt.
I tak chce się żyć —
lekko, śpiewnie jak ptak,
w miłości i tysiąc lat!