Padło mi auto na rondzie
Dymiło jak z filmu o Bondzie
Trzy pasy wolne - nie szkodzi
Podjeżdża na tyłek i trąbi
Zachciało mi się umyć okna
Olsztyn i parter wieżowca
Mignęła mi koleżki siostra
Weź już ten płyn lepiej zostaw
Zatrzymał mnie kiedyś przechodzień
Dlaczego mu palę pod blokiem
Trzy razy klepnął coś w Nokię
A ja - kupiłem domek na wiosce
Babka na lekcji mnie pyta
Dlaczego od szkoły się migam
Teraz się zawsze zatrzymam
Jak widzę, że zakupy dźwiga
Za młody, żeby mówić czy było warto
Zbyt stary, żeby łamał strach
Tyle drzwi przede mną - ciągle zagadką
Za nimi nowa talia kart
Droga, która będzie idealną
Daj mi mapę jeśli tylko znasz
Jeśli tylko ją znasz
Piękny świat
Lubię zapomnieć, że zło nas dosięga
Wystarczy łza
Czujności brak nigdy nie zwycięża
Nie wiem jak omijać błędy cudzego sumienia
Mierzone w twarz
Nie uniknę ran, każdy już oberwał (x2)
Ciągle o krok od zwycięstwa
Sto tysięcy godzin do szczęścia
Piach na za ostrych zakrętach
Sto powodów dziennie, by przestać
Dobre intencje w złych miejscach
Naiwne spojrzenie na wszechświat
Teraz się zawsze potwierdza
Jak widzę w ich oczach ten ciężar
Łatwo się mówi, że przejdzie
Gorzej się znosi potknięcie
Nie ważne którędy biegniesz
Przyzwyczaj do tego sumienie
Łatwo powiedzieć, że bezsens
I wrócić na bezpieczny teren
Wystarczy nie wyjść przed szereg
Życie i tak prostsze nie będzie
Za młody, żeby mówić czy było warto
Zbyt stary, żeby łamał strach
Tyle drzwi przede mną - ciągle zagadką
Za nimi nowa talia kart
Droga, która będzie idealną
Daj mi mapę jeśli tylko znasz
Jeśli tylko ją znasz
Piękny świat
Lubię zapomnieć, że zło nas dosięga
Wystarczy łza
Czujności brak nigdy nie zwycięża
Nie wiem jak omijać błędy cudzego sumienia
Mierzone w twarz
Nie uniknę ran, każdy już oberwał (x2)