Ledwie zaśniesz, a już musisz wstać
w lustrze witasz przemęczoną twarz
Jeszcze sen nie dokończony
a już wpadasz w życia szpony
osaczony pajęczyną spraw
Pora szczytu, piekło w środku dnia
ktoś w zaułku na gitarze gra
Nagle krzyknął - to dla Ciebie
szarpiąc struny, wypluł z siebie
krótkie słowa - crazy is my life
Crazy, crazy, crazy is my life
Crazy, crazy, crazy is my life
Świat dryfuje gdzieś w otchłani
jak galera bez przystani
Crazy, crazy, crazy is my life
Świat dryfuje gdzieś w otchłani
jak galera bez przystani
Crazy, crazy, crazy is my life