Siedem dziewcząt z Albatrosa – tyś jedyna,
dziś pozostał mi po tobie smutek, żal.
Miałaś wtedy siedemnaście lat, dziewczyno,
w Augustowie pierwszy raz ujrzałem cię.
A na imię miałaś właśnie Beata,
piękne imię, musisz przyznać, miła ma.
Zabierałem cię co dzień na fregatę,
byś miłością swą upajała mnie.
Minął dzionek, słońce zaszło za jeziorem
i fregaty kontur ukrył się za mgłą.
Na fregacie byliśmy wciąż sami,
a na brzegu ktoś nucił piosnkę tę.
Już od dawna ciebie, miła, nie widziałem,
tak mi smutno jest bez ciebie, tak mi źle.
Lecz myślę, że kiedyś się spotkamy
w Augustowie nad Neckiem w białe dnie.
Te wspomnienia w mej pamięci pozostaną
i na zawsze schowam w sercu je.
Jestem, Beatko, zakochany,
pragnę z tobą jeszcze spotkać się.