Hulali po polu i pili kakao,
hulali po polu i pili kakao,
hulali po polu i pili kakao,
hulali po polu i pili kakao.
Czy pamiętasz jeszcze
tę wycieczkę pierwszą, tę sprzed lat?
Z placu tuż za szkołą
zabrał was autokar prosto w maj.
Dłonie miałeś mokre, w gardle lęk,
nogi z waty na głosu jej dźwięk.
Gdy była tuż-tuż,
gdy była tuż-tuż –
brakło słów i brakło tchu!
Najpiękniejsza w klasie bez dwóch zdań.
Na przerwach biłeś o nią się nieraz.
Jej obraz, choć zamglony, w sercu masz
i nie zapomnisz. Nie, nie, nie, nie, nie!
Hulali po polu i pili kakao,
hulali po polu i pili kakao.
Mlecze tak pachniały,
pola rozkwitały wokół was.
Trzy dni najwspanialsze
spośród twego życia, przyznaj sam!
Zdjęcia jej robiłeś pośród bzów
aparatem słynnej marki Druh.
Gdy była tuż-tuż,
gdy była tuż-tuż –
brakło słów i brakło tchu!
Najpiękniejsza w klasie bez dwóch zdań.
Na przerwach biłeś o nią się nieraz.
Jej obraz, choć zamglony, w sercu masz
i nie zapomnisz. Nie, nie, nie, nie, nie!