Cały czas pytam, cały czas
Już się dziś nie uspokoję
Kłamstwem rzucasz mi prosto w twarz
Wojnę swoją zwiesz pokojem
Wie już o tym cały świat
Mózg twój kipi od urojeń
Ciągle pytam, gdzie się pchasz
No gdzie? To nie jest twoje !
Bo to nie jest twoje !
Mózg twój kipi od urojeń
To się dzieje tak od lat
Straszysz martwym oczodołem
Twój szlak zawiedzie cię
Prosto na kurwidołek
Wojnę swoją zwiesz pokojem
Ścierwem rzucam ci prosto w twarz
Odszczekujesz się zajadle
Nie masz z nimi żadnych szans
Jeden ruch fałszywy, już przepadłeś
Tak jak kamień w wodę