Wołam Cię z daleka, płynę poprzez sztorm
Wody już nabieram, znosi mnie zły prąd
Na skały wprost
Żagle wiatr mi porwał, maszty równo ściął
Pokład się zapada, lecz żyję wciąż
Wybacz mi to
Zapal latarnię, rozpal mrok
W ciemności daj odzyskać wzrok
Udrękę przerwij, chmury rozerwij w pół
Chwytam jak ostatni, każdy ciężki wdech
Nie baw się w zagadki, gdzie jest ten brzeg?
Zemsta to grzech
Zapal latarnię, rozpal mrok
Ześlij nadzieję, światła snop
Rusz tylko ręką, przegoń to piekło w dół
[Solo gitarowe]
Zapal latarnię, rozpal mrok
Ześlij nadzieję, światła snop
Rusz tylko ręką, przegoń to piekło w dół