Zanim dogoni nas czas chciałbym jeszcze pooddychać
Skminić ten hajs, trochę sobie poużywać
Zobaczyć jak to jest ciągle wygrywać
I jakie to uczucie być ciągle na szczytach
Ale póki co tyram
Siedzę sobie i gdybam
Ale póki co tyram
Szczerze mordo nie ukrywam…
Chciałbym się wyrwać chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas
Nie zatrzymuj nas…
Chciałbym się wyrwać chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas
Dlatego nie zatrzymuj nas
Dlatego nie zatrzymuj nas
Za mało odpowiedzi
A za dużo pytań
To wszystko we mnie siedzi
Czasami siada psycha
Zbyt wiele czasu straciłem na gdybanie
Lecz będzie dobrze, Ty wiesz o tym kochanie
Bo wszystko czego dotknę zamienię w złoto
Za dużo czasu poświęciłem tym głupotom
Dlatego młoda dzisiaj zajmę się Tobą
Masz moje słowo…
Chciałbym się wyrwać chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas
Nie zatrzymuj nas…
Chciałbym się wyrwać chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas
Dlatego nie zatrzymuj nas
Dlatego nie zatrzymuj nas
Chciałbym się wyrwać chociaż ten jeden raz
Bo ciągle tyrka i ciągle goni czas