Za każdym razem czekam
I chyba bezskutecznie chcę
Przekonać się
To tak jak szklane góry
Przebite głową mury - wiem -
Czy to ma sens?
To tylko chwila - może dwie
By w końcu zorientować się
To chyba nie w porządku, nie - już nie!
Ego...
Ciągle to ego nie pozwala nam
Szybciej...
Szybciej wylizać się ze wszystkich ran
Bo kiedy...
Bo kiedy w centrum siebie jesteś tam
To jesteś sam, jesteś sam, sam, sam
Sam, sam, sam
Anioły Stróże płaczą
Gdy przeskakujesz siebie w przód
Zgubiłeś but
Pisane w pocie czoła
Linijki nowych części bzdur
Wystarczy już
To tylko chwila - może dwie
By w końcu zorientować się
To chyba nie w porządku, nie
Ego...
Ciągle to ego nie pozwala nam
Szybciej...
Szybciej wylizać się ze wszystkich ran
Bo kiedy...
Bo kiedy w centrum siebie jesteś tam
To jesteś sam, jesteś sam, sam, sam
Sam, sam, sam
Ciągle to ego
Zabija Cię powoli
Wzrok masz na sobie
Jak Ty to robisz
Ty, w swym centrum jesteś Ty
W Twych słowach ciągle Ty
Poza tym więcej nic
Ego...
Ciągle to ego nie pozwala nam
Szybciej...
Szybciej wylizać się ze wszystkich ran
Bo kiedy...
Bo kiedy w centrum siebie jesteś tam
To jesteś sam, jesteś sam, sam, sam