Na czerń postawie dziś, nie spojrzysz tu i tak
A mnie nie rusza to, bo płynę z wiatrem
Coś co znam, co było w nas gdzieś na początku
Ktoś też to ma, chce mi to dać, to takie proste
Czy to stracony czas?
Tego nie powiem o Tobie nigdy
Spotkam Cię w tylu snach
Choć poranki przywitam z kimś innym
Będę śnić o Tobie, o naszych dniach
Nieraz (nieraz)
Czy tak się musiało stać?
W brzuchu motyle, a w sercu igły
Taki lajf, spalamy się jak sztuczne ognie
Był taki plan, do końca trwać w okowach mrozu
Nie mów nic, ogarnę się nim przyjdzie wiosna
Gdzieś pękła nić, biegniemy już po nowych drogach
Czy to stracony czas?
Tego nie powiem o Tobie nigdy
Spotkam Cię w tylu snach
Choć poranki przywitam z kimś innym
Będę śnić o Tobie, o naszych dniach
Nieraz (nieraz)
Czy tak się musiało stać?
W brzuchu motyle, a w sercu igły
Czy to stracony czas?
Tego nie powiem o Tobie nigdy
Spotkam Cię w tylu snach
Choć poranki przywitam z kimś innym
Czy to stracony czas?
Tego nie powiem o Tobie nigdy
Spotkam Cię w tylu snach (w tylu snach)
Choć poranki przywitam z kimś innym
Będę śnić o Tobie, o naszych dniach
Nieraz (nieraz)
Czy tak się musiało stać?
W brzuchu motyle, a w sercu igły