Buty niosą cie
już one wiedzą gdzie
- odwrotnie niż ty
Zniknął szkoły gmach
w kieszeni pytań garść
a każde jak szyfr
Zwolnienie warunkowe z życia kończy się
- z głowy je masz
Namawia cię ksiądz, policja - podpisz się
nie będziesz sam
Widać złoty mur i ludzi zbity tłum
tak cichy jak sen
Jeden łokci ruch w ich kole jesteś już
Czy sam tego chcesz?
Gorączka złota ich pożera dzień po dniu
za nocą noc
Ta febra nigdy nie umiera ale mur
nie da się wziąć
Ile masz lat? Kto może w twarz rzucić ci - drań
Żyje się wiesz tylko po to by biec
niech nie chwyci cię rdza
Oo - popatrz ruchomy piach wciąga cię
Oo - bij się łatwo nie połknie cie nie ooo
Utop się lub płyń czy tak mówili ci?
Więc płyniesz co sił
Tęczę łapać czy zatopić ręce w gips
decyzja na dziś
Marchewka czeka cię w nagrodę albo bat
a wybór jest twój
Urodzinowe tają lody i sto lat ryczy ci chór