Słodkie fiołki,
Słodsze niż wszystkie róże.
Calutkie wzgórze od stóp do głów,
Zmieniło się w słodki bukiecik, ach!
Ten lasek liściasty,
Gdzie spotkać się z nim
Wybiegłam, gdy mgiełka wiosenna się snuła
Wśród grabków zwyczajnych, jak dym
I muszki bzykały, rozkwitły
Jest ziemia za bardzo wilgotna dziś nam,
By siąść, złożyć główkę na twoim ramieniu.
Tak wierz mi, ja na tym się znam,
To zmieni się wkrótce, lecz zanim się
Słodkie fiołki,
Słodsze niż wszystkie róże:
Pagórek leśny okryły nam
Poezji serwetko dla pragnień mych, ach!
Nie wzdychaj, najdroższy
Za dzionek, lub trzy,
Zakwitną turzyce, łuskiewnik
Różowy i jaskier kosmaty i szczyrk,
Ziarnopłon wiosenny.
Lecz wierzaj mi
Wonna marzanka i bluszcz co się pnie,
Mizerwa kłosowa i leśny sałatnik
Ni żankiel zwyczajny, ni chmiel
Nie dają nam tyle, co fiołki
Viola silvestris
Słodsze niż wszystkie róże
Zgasną w powodzi zielonych traw
Lecz będą się długo pamiętać nam, ach!
Ten lasek liściasty,
Gdzie wiosna się z nim
Spotkałam i gdzie mnie
Całować próbował
Powoli zamieniał się w gąszcz,
W dyskretny raj, w którym komary
Niestety, komary chmurami, i jak!
O losie mój twardy, jak czosnek niedźwiedzi!
Skąd nastrój intymny, gdy tną.
Przez płótno żaglowe i przez te
Słodkie fiołki,
Słodsze niż wszystkie róże,
Co kryły wzgórze od stóp do głów,
Co nas tu zwabiły
Słodkie fiołki,
Słodsze niż wszystkie róże,
Calutkie wzgórze od stop do głów,
Zmieniło się w słodki
Bukiecik ach! ach! ach!