Nigdy nie było tak trudno.
Nie wiem czy nie jest za późno.
Nie wiem gdzie będę jutro.
Patrzę w jej oczy jak w lustro.
Płynę przed siebie luźno.
Nie rzucam słów na próżno.
Nie tracę czasu, a Woo
wchodzi kiedy jest nudno.
Wiem, którą wybrać pigułkę.
Przecież nie jestem durniem.
Chcę wypełnić tę pustkę.
Potem przyjdzie czas na suspens.
Wszystko kiedyś się skończy.
Droga nabiera szybkości.
Dzień się zaczyna za wcześnie.
Noc mi dodaje lekkości...
Mam coś, co nie dzieli a łączy
Nie zostawiam nic na później.
Więc patrz ! Płonę ogniem w nocy.
W dzień otwieram światła ujście !
Nie słucham co jest modne
i nie szanuję tych ziomków,
co zwoje mają dobre,
ale niedobry software.
Mam problem z tym gatunkiem.
Chcę o tym myśleć później,
że uszy mają głuche,
a myśli mają próżne.
Nie czekam już na cuda
i nie pozdrawiam wrogów.
Nie chcę się o nic prosić,
a potem cierpieć znowu.
Chcę cię przy swoim boku.
Niczego nie żałować.
Chcę móc po ciemnej nocy
rozpalać dzień od nowa..
rozpalać dzień od nowa..
rozpalać dzień od nowa..
ROZPALIĆ DZIEŃ OD NOWA!
Mam coś, co nie dzieli a łączy
Nie zostawiam nic na później.
Więc patrz ! Płonę ogniem w nocy.
W dzień otwieram światła ujście!