Ale szum, ale tłum,
Czarna noc, biały rum,
Złote stosy pomarańczy,
Dudni dom dana da,
Jak zabawa to zabawa
I wariatka dzisiaj tańczy.
Kto tu wlazł, ten tu pan,
Jeszcze łyk, jeszcze dzban
I dzieciaków nikt nie niańczy,
Każdy ma na coś chęć,
Bo zabawa jest na pięć
I wariatka jeszcze tańczy.
Szalona wiruje chusta,
Szalone wirują usta,
Ot, kaczałka*, wariatka, ech
Nie patrzy do lustra.
Czerwona na niej sukienka,
Czerwona w sercu udręka,
Ot, kaczałka, wariatka, ech
Przed losem nie klęka.
Wódka już jeży włos,
Ej, do bab, ej, do kos,
Kto powiedział, że wystarczy ?
Jeden już nie chce żyć,
Na ostatek prosi pić
A wariatka jeszcze tańczy.
Taką to by na stos,
Na co jej durny los ?
Dajcie chłopcy ten kagańczyk !
Warkocz jej płonie już !
Dookoła złoty kurz,
A wariatka jeszcze tańczy...
Szalona wiruje chusta,
Szalone wirują usta,
Ot, kaczałka, wariatka, ech !
Nie patrzy do lustra.
Czerwona na niej sukienka,
Czerwona w sercu udręka,
Ot, kaczałka, wariatka, ech !
Przed ogniem nie klęka !
( Powtórzone 3x)
*kaczałka - z języka rosyjskiego - tutaj osoba kołysząca się w tańcu.