Obracasz mnie
W dłoniach jak kamyk
Możesz schować mnie
W kieszeni i jechać dalej
Możesz zabrać mnie wszędzie
Możesz mnie wszędzie mieć
Możesz mnie zabrać do Rzymu
Sama jadę na Krym
Jeśli będziesz w Paryżu to wiedz
A może mnie kto inny woła
A może mnie kto inny chce
A może mnie kto inny woła
A może mnie
Moje serce w Warszawie
Gdziekolwiek jestem i ty
Jeśli ten kamyk zostawisz to my
Wynoszę cię
Uciekam gdzieś
I proszę cię nie szukaj mnie
A może mnie kto inny woła
A może mnie kto inny chce
A może mnie kto inny woła
A może mnie
Moje serce w Warszawie
Moje serce w Warszawie
Moje serce w Warszawie
…
Gdziekolwiek jestem i ty