Nie jestem niepewny, co myślę o niebie
Czy trafię
Czy raczej wrosnę na zawsze w ziemię
Kieruję myśli w stronę przyszłości
I czuję, że
Czuję, że umieram z ciekawości
Leczy gdybym wtedy wiedział to, co teraz wiem
To pewnie bym spróbował nie przedostać się
Do miejsca, gdzie ostatnim krzykiem mody jest przemijanie
W ciągłej nadziei, że to bezgustownym się stanie
Znam sposób przyziemny na większość lęków które w sobie mam
Z całości wybieram fragmenty, które się naprawić da
Wtedy mam więcej możliwości
Od umierania z nudów i ciekawości
Leczy gdybym wtedy wiedział to, co teraz wiem
To pewnie bym spróbował nie przedostać się
Do miejsca, gdzie ostatnim krzykiem mody jest przemijanie
W ciągłej nadziei, że to bezgustownym się stanie
Więc gdybym wtedy wiedział to, co teraz wiem
To pewnie bym spróbował nie przedostać się
Do miejsca, gdzie ostatnim krzykiem mody jest przemijanie
W ciągłej nadziei, że to bezgustownym się stanie