[Refren]:
Na okrągło uśmiecham się udając że żyję beztrosko
Niby nie sam a zabijam dziś samotność
Brałem wszystko, nie wiem co by mi pomogło
Od problemów swych uciekam na okrągło
Na okrągło uśmiecham się udając że żyję beztrosko
Niby nie sam a zabijam dziś samotność
Brałem wszystko, nie wiem co by mi pomogło
Na okrągło uśmiecham się udając że żyję beztrosko
Niby nie sam a zabijam dziś samotność
Brałem wszystko, nie wiem co by mi pomogło
[Zwrotka 1]:
Spoglądają krzywo, a naprawdę nie przeginam już
Plany pospinane, to na bańce by się przydał luz
Z każdej imprezy mała nagle się zawijam znów
Na fotel pasażera ciągle patrzę jakbyś była tu
Dziwią się, że dzisiaj też wyjdę jakoś wcześniej
Pseudo raper woła do mnie: wyślę ci piosenkę
W klubie same ćpunki więc cisnę już na backstage
Myśli rozmazane jak te wszystkie z Mazowieckiej
Na DJ-ce leci jakiś nowy trend
Chyba nie nadążam, to buziaki no i cześć
Kieszenie mam pełne, ale braki mam mój łeb
Widzę w tle jak wsiada do S klasy moja ex
[Refren]:
Na okrągło uśmiecham się udając że żyję beztrosko
Niby nie sam a zabijam dziś samotność
Brałem wszystko, nie wiem co by mi pomogło
Na okrągło uśmiecham się udając że żyję beztrosko
Niby nie sam a zabijam dziś samotność
Brałem wszystko, nie wiem co by mi pomogło
[Zwrotka 2]:
Koniec końców, chyba z nas każdy jest taki sam
Solowiec, sorry przed ekranem, w dłonie Lucky Strike
A samotność dzień po dniu powoli zabija
Usypiając czasem wiem, że nie dam rady wstać
Chyba miłość trzeba ukraść
W domu znów czekały puste wyro i lodówka
Oby coś zmieniło się od jutra
Mac Miler na winylu, jego stillo z moim współgra
Wezmę dwie zanim pójdę spać
Na lepszy dzień chyba już bez szans
Leżę na dnie z moim smutkiem sam
Wyciągnij mnie, albo utknę tam
[Refren]:
Na okrągło uśmiecham się udając że żyję beztrosko
Niby nie sam a zabijam dziś samotność
Brałem wszystko, nie wiem co by mi pomogło
Na okrągło uśmiecham się udając że żyję beztrosko
Niby nie sam a zabijam dziś samotność
Brałem wszystko, nie wiem co by mi pomogło