[Zwrotka 1: Kuban]
Nienawidzę pizd, a chwilowo byłem jedną z nich
Największy to ze sobą miałem beef
Prosili o bis, musiałem sobie dolać, żeby wyjść
A miałeś za idola mnie do dziś
Srałem na idoli, nie musiałem podbijać do idoli
Tyle wyciągniętych miałem dłoni
Od małego na swoim, ale by się przydał wtedy rodzic
Na hotelu pogłębianie fobii
Pokora na bani, bawiła mnie jak zakochane pary
Nie wierzyłem w zagojone rany
Wpakowany w dragi, wjebany byłem po kolana, stary
Srałem na me dokonania, czaisz?
Ty, a przyjaciele, stali za mną murem, ale szczerze
Nigdy nie odwracałem się za siebie
Sporo będzie legеnd, co się wydarzyło pod hotelem
Pół roku nie odbiеrałem tele
[Refren: Szpaku]
Raz umieram, a raz skaczę, bądź tu, kiedy zgubię się
Jak nie wrócę po północy, dzwoń do piekła szukać mnie
Yeah, yeah, moje diabły jedzą cash
I łzy na Twych policzkach tylko coś ruszają mnie
Raz umieram, a raz skaczę, bądź tu, kiedy zgubię się
Jak nie wrócę po północy, dzwoń do piekła szukać mnie
Yeah, yeah, moje diabły jedzą cash
I łzy na Twych policzkach tylko coś ruszają mnie
[Zwrotka 2: Kuban]
To już hula po osiedlach
Na szarych ulicach, po bidulach i na lekcjach
Jak w Ciebie nie wierzą, to ni chuja się nie wkręcaj
Rzucanie nałogów to jest próba koleżeństwa
Widzisz? Nawijam jako kibic
By ziomale zawsze mieli farta i alibi
Żeby stare błędy nie dolewały oliwy
Żeby na legalu dało się z osiedla wybić (ta)
Komu się udało niech odpala za chłopaków dżoja i wylewa butelki na chodnik
Brak ochoty rano, żeby dalej robić swoje, to nie powód jest na ucieczki i proszki
Kobieta, rap i zioło to jest lek, na plecach mamy sporo, jebać sen
I sporo było łez, nie prosiłem o pomoc ani cash, rany już się goją, jest okej
[Refren: Szpaku]
Raz umieram, a raz skaczę, bądź tu, kiedy zgubię się
Jak nie wrócę po północy, dzwoń do piekła szukać mnie
Yeah, yeah, moje diabły jedzą cash
I łzy na Twych policzkach tylko coś ruszają mnie
Raz umieram, a raz skaczę, bądź tu, kiedy zgubię się
Jak nie wrócę po północy, dzwoń do piekła szukać mnie
Yeah, yeah, moje diabły jedzą cash
I łzy na Twych policzkach tylko coś ruszają mnie