Co mam ci powiedzieć
o wędrówce chmur
nieprzewidywalnej
trajektorii wielkich burz.
Ludziom zapatrzonym
w czysty błękit dziś
wciąż zaprząta głowę
nagła niespokojna myśl
Niebo już nie sprzyja nam
przybywa na nim smug i plam
odległy słychać grom
nad Bugiem i nad Hańczą
Zerwane nagle z pęt
obłoki dziko kłębią się,
a w górze, w górze na ich tle
krokodyle tańczą...
Krokodyle tańczą...
To jeszcze nie jest lęk,
to bardziej jest przeczucie,
niewyraźny w uszach dźwięk.
Więc co mam ci powiedzieć
i nie pomylić się
gdy rosną słupki grozy,
a prognozy ciągle złe
Niebo już nie sprzyja nam
przybywa na nim smug i plam
odległy słychać grom
nad Bugiem i nad Hańczą
Zerwane nagle z pęt
obłoki dziko kłębią się
a w górze, w górze na ich tle
krokodyle tańczą...
krokodyle tańczą...
W górze tam w górze tam
krokodyle tańczą...
w górze tam w górze tam
krokodyle tańczą...
Niebo już nie sprzyja nam
przybywa na nim smug i plam
odległy słychać grom
nad Bugiem i nad Hańczą
Zerwane nagle z pęt
obłoki dziko kłębią się
a w górze, w górze na ich tle
krokodyle tańczą...
krokodyle tańczą...
krokodyle tańczą...
krokodyle tańczą...
nad Bugiem i nad Hańczą